Mając sklep internetowy, trzeba trafiać ze swoimi produktami do klientów jak najróżniejszymi kanałami. Sprzedaż na Allegro, we własnym sklepie internetowym, reklamy w mediach społecznościowych i wiele więcej. To wszystko działania, które pozwalają docierać do szerszego grona klientów. Jednak warto też pomyśleć o tym, żeby stać się bardziej dostępnym dla swoich klientów. Jest to szczególnie istotne, kiedy sprzedaje się produkty droższe czy jakieś dobra bardziej luksusowe. Nie każdy może sobie pozwolić na takie zakupy, jednak można sprawić, że nawet ktoś, kogo z pozoru nie stać na nasz produkt, będzie go mógł kupić – jest to sprzedaż ratalna. O tym piszemy właśnie w dzisiejszym artykule.

Raty w sklepie internetowym – na czym to polega?

Sprzedaż ratalna jest niezwykle popularnym sposobem na zakup produktów, na które ktoś z różnych powodów nie może lub nie chce przeznaczać całej kwoty za jednym razem. Oczywiście raty przede wszystkim kojarzą się ze sklepem stacjonarnym i wypełnianiem szeregu wniosków. Sklep zajmował się pośredniczeniem w umowie z bankiem lub w sklepie było już od razu stanowisku banku. W obu przypadkach procedura trwała jednak jakiś czas, trzeba też było udać się do sklepu osobiście. Dzisiaj sprawa wygląda całkiem inaczej. Nie trzeba już jechać do sklepu. Wszystko można załatwić przez Internet, a decyzję otrzymuje się w kilka minut. Klient musi tylko wypełnić odpowiedni wniosek online. Tak jak w każdym innej sprzedaży ratalnej ofertę kieruje do klienta bank. Może to być w formie bezpośredniej lub przez pośredników płatności. W każdym z przypadków sklep otrzyma informacje o tym, że została udzielona pozytywna decyzja kredytowa. Będzie mógł wtedy wysłać towar, a bank, który finansuje zakup, przeleje na konto sklepu odpowiednią kwotę.

Raty w sklepie internetowym – kto oferuje?

Sprzedaż ratalną oferuje coraz więcej sklepów, wszystko dzięki temu, że coraz więcej instytucji finansowych umożliwia współpracę w tym zakresie. Jeśli jest się więc właścicielem sklepu, można bardzo łatwo nawiązać współpracę z takim bankiem lub pośrednikiem. Przykładem banków, które oferują sprzedaż ratalną online, są np. mBank i Santander. W obu przypadkach procedura może w całości odbywać się online. Jednak nie tylko banki świadczą tego rodzaj usługi. Oczywiście to niejedyne banki, które oferują tę formę płatności. Warto przyjrzeć się wszystkim popularnym bankom, wiele z nich będzie oferować możliwość podłączenia się do ich systemu ratalnego. Jednak nie tylko typowe instytucje finansowe oferują możliwość oferowania w swoim sklepie systemu ratalnego. Pośrednicy płatności, ci sami, którzy mają w swojej ofercie szybkie płatności, oferują też raty. Jest nim na przykład PayU.

Raty w sklepie internetowym – kogo wybrać?

Wielu operatorów płatność ratalnych to firmy, z którymi trzeba podpisać umowę na wyłączność, oznacza to, że nie można oferować rat różnych banków. Dlatego tak ważny jest wybór operatora, który może w największym stopniu wpłynąć na sprzedaż. Przy wyborze właściwego partnera biznesowego w tym zakresie powinno się brać kilka czynników. Przede wszystkim korzystność samej oferty. Im mniejsze oprocentowanie, tym chętniej klienci będą dokonywać zakupów na raty. Warto jednak też wziąć pod uwagę ilość formalności. Polacy lubią robić zakupy jak najszybciej, Internet temu sprzyja, dobrze więc, żeby w przypadku rat przez Internet nie trzeba było wysyłać żadnych dodatkowych dokumentów, a jedynie wszystkie dane umieszczać w odpowiednich formularzach. Dzięki temu klienci mogą szybko je wypełnić. Oczywiście ważny jest też czas oczekiwania na decyzję, jeśli system banku czy innej instytucji finansowej jest w pełni zautomatyzowany, taka odpowiedź może pojawić się nawet w kilkanaście minut. Oczywiście trzeba zapoznać się też innymi warunkami, jakie stawiają partnerzy, oferujący sprzedaż ratalną. Niekiedy sklep musi spełniać jakieś określone wymagania. Oczywiście warunki możliwości uzyskania przez klientów samych rat także są różne, im mniejsze wymagania, tym więcej klientów będzie mogło skorzystać z oferty. Często raty oferowane są także od jakiejś określonej kwoty. Im ona będzie mniejsza tym więcej osób może decydować się na taki zakup.

Systemy ratalne dla sklepu – jak wdrożyć?

Tutaj wszystko zależy od tego, jakiego partnera wybierze się do takiej współpracy. Każdy z systemów to inne procedury, zarówno pod względem formalnym, jak i technicznym. Na pewno jednak w obu przypadkach zacząć trzeba od złożenia wniosku do instytucji, z którą chcemy podjąć współpracę. Standardowe dane, jakie trzeba podać to oczywiście, wszelkie informacje kontaktowe, a także rejestrowane, takie jak numer NIP, czy PESEL, KRS, zależnie od tego, jaką formę działalności się prowadzi. Niektóre firmy wychodzą bardziej naprzeciw oczekiwaniom klienta i proszą jedynie o zostawienie danych kontaktowych, a także oczekiwań i same przygotowują ofertę. Warto też pamiętać, że firmy finansowe sprawdzają także sam sklep pod względem prawnym, czyli czy np. regulamin jest zgodny z aktualnymi ustawami. Bank lub też instytucja, która oferuje takie usługi, będzie musiała zweryfikować wniosek i po pozytywnym jego rozparzeniu poinformuje sklep o tym. Może to trwać od kilku dni, jak jest w przypadku Consumer Santander Banku, ale też kilka tygodni w przypadku innych instytucji. Kolejny etap to oczywiście wdrożenie pod względem technicznym. Zależnie do tego, na jakim systemie ma się sklep internetowy wdrożenie może mieć różną formę. Część partnerów będzie oferować własne wtyczki i rozwiązania oparte na API, w innych przypadkach będzie trzeba podłączyć takie coś niezależnie. Jednak w każdym przypadku znajdują się już gotowe rozwiązania, które ułatwią takie wdrożenie pod względem technicznym.

System, ratalny w sklepie internetowym – czy warto?

Raty we własnym sklepie internetowy to świetny sposób na dotarcie do klientów, którzy z różnych powodów nie mogą sobie pozwolić na zakup przedmiotu za gotówkę. Znajdą się i tacy, którzy po prostu wolą kupić coś w ten sposób. Można w ten sposób po prostu zwiększyć obroty, z nastawieniem na najdroższe przedmioty, na których przeważnie zarabia się najwięcej. Samo wdrożenie systemu ratalnego nie jest trudne i od strony technicznej przeważnie wspierane przez partnera biznesowego, którym się w taki układ wejdzie. Dodatkowo bank czy też instytucja finansowa zapewnia materiały marketingowe, dzięki którym można bardzo efektywnie promować ten sposób sprzedaży.

System ratalny dla sklepu internetowego – podsumujmy!

Raty we własnym sklepie internetowym to coś, co warto wprowadzić, jest zresztą coraz popularniejsze. Jeśli tylko, więc sprzedaje się droższe przedmioty, których część klientów nie jest w stanie kupić za gotówkę – system ratalny jest tym, co warto wdrożyć w swoim sklepie. Oczywiście wybór partnera powinien być przemyślany i brać pod uwagę wiele czynników, jednak będzie czymś, co po prostu się opłaca.

Żeby sprzedawać cokolwiek, trzeba nie tylko dysponować wysokiej jakości towarami w dobrych cenach, obsługą klienta na zadowalającym poziomie, czytelnym i intuicyjnym sklepem. Żeby to wszystko zadziałało i odniosło swój efekt, to najważniejsze jest dotrzeć do klientów. Obecnie najlepszy do tego narzędziem jest Internet. Można go wykorzystać na naprawdę wiele sposobów. Jeśli tylko wybierze się te właściwe i zrealizuje kampanię sprzedażową w odpowiedni sposób to można liczyć na nowych klientów. Mając natomiast wszystkie inne elementy sklepu na wysokim poziomie, będzie można zatrzymać klientów na dłużej.

Dlaczego warto sprzedawać przez Internet?

Przede wszystkim można działać w Internecie z każdego miejsca na Ziemi. Żeby prowadzić kampanie marketingowe czy sprzedażowe wystarczy dostęp do Internetu. Zresztą, jeśli prowadzi się sklep w modelu dropshipping to całą działalność można prowadzić zdalnie. Dostęp do Internetu jest powszechny. Teraz ma się go już nie tylko w domu czy w pracy, ale w telefonach komórkowych większość osób może łączyć się z siecią. Tak więc daje on ogromne pole do działania. Internet to także mniejsze koszty prowadzenia sprzedaży niż stacjonarna. Oczywiście kampanie marketingowe, materiały, reklamy – wszystko to kosztuje. Jednak w przypadku działania w innych mediach jak chociażby radio, telewizja, czy też czasopisma. Koszty będą znacznie większe. Materiały trzeba przygotować fizycznie. No i przede wszystkim ma się dużo mniejszy wpływ na ukierunkowanie takiej kampanii. W Internecie można bardzo precyzyjnie określić grupę docelową, dzięki czemu reklama jest znacznie bardziej skuteczna.

Jak przygotować się do sprzedaży w Internecie?

Najważniejsze to oczywiście właśnie poznać wspomnianą wcześniej grupę docelową. Oczywiście zależy ona od tego, czym się handluje. To od grupy docelowej mogą w dużej mierze zależeć kanały sprzedaży. Dobrze jest przygotować sobie przykłady osób, które mogą być zainteresowane produktem. Są to tak zwane persony. Powinno się takiej personie przypisać jak najwięcej możliwych cech. Dzięki czemu dużo łatwiej będzie później ukierunkować kampanię sprzedażową. Tak więc takiej personie powinno się określić wiek, wykształcenie, status społeczny, miejsce zamieszkania, wykonywany zawód, a także pasje i hobby. Wszystko to będzie niezwykle przydatne przy targetowaniu reklam. Dzisiejsze narzędzia pozwalają właśnie docierać do tak precyzyjnie określonych osób.

Kanały sprzedaży – gdzie sprzedawać?

Sprzedaż w Internecie do zarówno różne kanały sprzedaży pod względem tego, gdzie klienci mogą dokonywać zakupów, jak i wiele miejsc, gdzie można prowadzić po prostu kampanie marketingowe. Jeśli chodzi o sprzedaż, to oczywiście podstawowym narzędziem może być po prostu sklep internetowy.

1. Sklep internetowy. Największą zaletą tego rozwiązania jest oczywiście możliwość pełnej kontroli nad każdym etapem i procesem, który w nim zachodzi. Można wszystko dowolnie skonfigurować i ustalać. Od tego, jakie formy dostawy i płatności będzie miał do wyboru klient, przez opis towarów, ich zdjęcia, po formy kontaktu i wszystkie informacje dotyczące opisu. Wbrew pozorom założenie własnego sklepu wcale nie musi być trudne i pracochłonne. Przynajmniej jeśli wybierze się oprogramowanie typu SaaS. W takim modelu za cały system odpowiada dostawca tego oprogramowania. Jest to po prostu gotowy sklep internetowy. Uruchomienie go wymaga tylko odpowiedniej personalizacji i wstawienia artykułów, nie trzeba niczego tworzyć od zera, jak to ma miejsce w przypadku tworzenia sklepu przez zespół programistów. Taki sklep to także niezwykle niskie koszty. Abonament miesięczny zaczyna się już od 20 zł. W połączeniu z dropshippingiem, czyli metodą, w której to hurtownia zajmuje się logistyką realizacji zamówień, sprawia to, że każdy może uruchomić taki sklep internetowy.
2. Tutaj próg wejścia jest przeważnie jeszcze niższy, jednak nie ma się tak dużej swobody, jak w przypadku własnego sklepu internetowego. Przykładami tego typu kanału sprzedaży są Allegro, Amazon, Empik Marketplace. Każdy z nich jednak różni się trochę od siebie. Choć we wszystkich tak naprawdę wystarczy się zarejestrować i dodawać swoje produkty. Allegro na przykład pozwala na dużą dowolność, jeśli chodzi o same opisy. W przypadku Amazona określone są ścisłe limity znaków, jeśli chodzi o długość. Empik to znowu opis tworzony przez sam marketplace a sprzedawca ustala jedynie pojemność, cenę i inne indywidualne cechy produktu. Jednak podobnie jak w przypadku sklepu internetowego – sprzedaż taka może być w dużym stopniu zautomatyzowana. Klienci przeważnie mają dostępne różnego rodzaju szybkich metod płatności. Sama integracja z przewoźnikami pozwala na łatwą koordynację wysyłek. Marketplace to także miejsce, gdzie można dotrzeć do klientów, do których trafienie w inny sposób byłoby niemożliwe.
3. Internetowe tablice ogłoszeniowe. Kolejne miejsce, gdzie można prowadzić sprzedaż to różnego rodzaju internetowe tablice ogłoszeniowe. Są nimi, chociażby OLX, czy też Facebook Marketplace. Wszędzie tam można sprzedawać różne produkty, choć nie są to platformy o tak dużym zautomatyzowaniu. Podobnie jak w przypadku zwykłej tablicy ogłoszeniowej służą one jedynie skontaktowaniu ze sobą sprzedającego i kupującego. Dlatego też sprzedaż nie jest na nich tak wygodna, jak we własnym sklepie czy Allegro. Jednak warto wystawiać tam swoje ogłoszenia, w końcu to kolejne źródło potencjalnych klientów.

Kanały sprzedaży – marketing

Współcześnie nie wystarczy już to, że wystawi się gdzieś swoje ogłoszenie, trzeb się także skutecznie reklamować. Służyć temu może wiele działań marketingowych, część z nich to bardzo bezpośrednie działania sprzedażowe, inne to formy promocji. Gdzie sprzedawać w Internecie?

Social media

Jednym z miejsc, gdzie obecnie warto sprzedawać, są właśnie social media, czyli chociażby Facebook. Jeśli chce się szybkich efektów swoich działań, to tak zwane Facebook Ads będą najlepszym rozwiązaniem. Można tutaj bardzo precyzyjnie ustawić grupę docelową, do której kieruje się swoją reklamę. Da się decydować o miejscu zamieszkania, wieku, hobby i wielu innych. W przypadku bardziej tradycyjnych reklam nie da się a tak dokładnie decydować, do kogo one trafią. W tym przypadku kieruje się je do wybranej grupy. Dużo łatwiej jest więc przygotować skuteczną kampanię. Oczywiście Facebook to nie jedyne takie narzędzie. Warto oferować, a przynajmniej promować, swoją markę produkty także na Instagramie.

Google Ads i pozycjonowanie

Mimo że często mylone, to są to dwa różne mechanizmy. Google Ads to reklamy, za które się płaci i wyświetlane są pod lub nad wynikami wyszukiwania w przypadku wpisania przez użytkowników konkretnej frazy. Pozycjonowanie to właśnie prowadzenie takich działań, dzięki którym strona sklepu pojawia się w wynikach wyszukiwania pod konkretną frazą.

Blog

Tak, na blogu także można sprzedawać, zresztą nie tylko swoim. W obu przypadkach blog musi być oczywiście odpowiednio popularny. Żeby sprzedawać na blogu, musi on oczywiście wiązać się tematycznie z tym, co się będzie na nim reklamować. Jeśli chce się promować markę lub konkretne produkty na swoim blogu to można oczywiście prowadzić odpowiednią strategię już od początku. Tworzenie artykułów poradnikowych i nie tylko, trzeba po prostu pokazać czytelnikom, że jest się fachowcem w danej dziedzinie. Wtedy ze zdecydowanie większym zaufaniem będą oni ufać reklamowanym produktom. Jeśli natomiast podejmuje się współpracę z jakimś blogerem to warto, żeby forma, w jakiej się on komunikuje, ton wypowiedzi był w mare zbliżony do komunikatów marce.

Kanały sprzedaży w Internecie – podsumujmy!

Jeśli więc chodzi o miejsca, gdzie można sprzedawać i promować swoje produkty, to jest ich całkiem sporo. Najważniejsze to oczywiście wybrać te, które będą najbardziej pasować do konkretnego asortymentu, który się sprzedaje. W przypadku produktów dla ludzi młodych Instagram może okazać się świetnym narzędzie. Chcąc sprzedawać kursy, dobrym miejscem mogą być grupy tematyczne ba Facebooku. Trzeba więc przede wszystkim zastanowić się, co robią i w jakich miejscach Internetu potencjalni klienci.

Prowadzenie sklepu internetowego wiąże się z szeregiem różnych obowiązków. Trzeba oczywiście odpowiednio rozliczać się z organami podatkowymi. Ważne jest też jednak, aby przestrzegać wszystkich praw konsumentów. Mogą oni między innymi zwracać zakupiony towar w ciągu 14 dni. Jednak klient jest także zabezpieczony przez prawo, przed konsekwencjami kupna wadliwego towaru. Pojęciami, które określają takie zabezpieczenie są rękojmia i gwarancja. Często mylone ze sobą albo używane zamiennie. Jednak niezależnie od tego, czy jest się sprzedawcą, czy też kupującym, warto wiedzieć jakie prawa dają i z jakimi konsekwencjami dla drugiej strony wiąże się korzystanie z tych praw.

Podstawa prawna

Oba terminy zostały opisane w kodeksie cywilnym (Dz. U. z 2017 r. poz. 459, z późn. zm.). O rękojmi mówi artykuł 446-472 natomiast o gwarancji 577-582. Gwarancję i rękojmię rozpatruje się przede wszystkim pod względem podmiotu odpowiedzialnego za towar. Za rękojmie odpowiada z mocy prawa sprzedawca, w przypadku sprzedaży wadliwego towaru. Natomiast jeśli chodzi o gwarancję, to wystawia ją producent.

Rękojmia – czego dotyczy?

Za rękojmie odpowiedzialny zgodnie z ustawą jest sprzedawca towaru. Powołując się na rękojmie, towar można zwrócić z dwóch powodów. Jeśli ma on wady fizyczne lub prawne. Wadą fizyczną jest niezgodność towaru z umową. Może to oznaczać szereg różnych ubytków produktu. Jest to sytuacja, w której między innymi:

1. Przedmiot nie ma właściwości, które tego rodzaju rzecz powinna mieć. Przykładem może być telewizor z dekoderem, który nie łapie sygnału albo naczynie, które miało wytrzymywać pewnego rodzaju temperatury, a jednak pęka.
2. Przedmiot został sprzedany niekompletny. Może to być brak ładowarki w telefonie, kiedy sprzedawca zobowiązał się, że ona tam jest.
3. Przedmiot nie działa tak, jak zapewniał sprzedawca. Może to być na przykład oczyszczacz powietrza, który w żaden sposób go nie oczyszcza, albo też sprzęt medyczny, który miał mieć działanie lecznicze, a go nie ma.
4. Nie nadaje się do celów, do których został stworzony. Wodoodporna kamera psuje się pod wodą lub zegarek, z którym można było nurkować na głębokość 30 metrów, zepsuł się już na 20 m.

To wszystko wady fizyczne towaru. Wady prawne to zupełnie coś innego. Nie mają one żadnego związku z funkcjonowaniem towaru tylko jego stanem prawnym. Należą do nich wymienione poniżej sytuacje.

1. Kiedy towar jest własnością osoby trzeciej i został niezgodnie z prawem sprzedany.
2. Ma do niego np. prawo pierwokupu osoba trzecia.
3. Jakiś organ ograniczył możliwość rozporządzana danym towarem, może to być sytuacja, kiedy służy on jako materiał dowodowy lub jest obciążony w postępowaniu upadłościowym.

Czego może żądać konsument?

Konsument w przypadku wykrycia wady produktu może żądać różnych sposobów rozwiązania tej sytuacji. Należy do nich: wymian towaru na nowy, naprawa towaru, obniżenie lub odstąpienie od umowy. Sprzedawca nie zawsze musi zgadzać się wybrane przez konsumenta rozwiązanie. Wszystko rozwiązywane jest w oparciu o konkretny przypadek. Bardzo ważny więc będzie na przykład charakter wady, to czy towar był już kiedyś reklamowany, ale też sama łatwość wymiany lub naprawy towaru.  Szczególnie w przypadku żądania wymiany i naprawy przedsiębiorca ma duże pole do decydowania o rozwiązaniu tego sporu. Są sytuacje, kiedy naprawa jest nie możliwa, nie ma części zamiennych lub wystąpią inne okoliczności związane z sytuacją rynkową. Podobnie może być w przypadku wymiany na nowy. Przedmiot może nie być produkowany lub może nie dać się po prostu kupić już nowych tego typu produktów. Jeśli wykonanie, któreś z powyższych wiązałoby się ze zbyt dużymi kosztami, nie wprost proporcjonalnymi do wartości towaru, to sprzedawca również może odmówić w takiej sytuacji. Oczywiście w sytuacji odmowy żądania przedsiębiorca powinien zaproponować inne, które usatysfakcjonuje klienta. Odstąpienie od umowy może być wykonane na żądanie konsumenta, kiedy wada towaru jest bardzo istotna, czyli uniemożliwia korzystanie z niego. W przypadku żądania obniżenia ceny, klient powinien określić, o jaką kwotę ma ona być obniżona.

Okres rękojmi

Okres, przez jaki obowiązuje prawo do rękojmi to 2 lata, czyli jeśli właśnie w ciągu takiego czasu konsument wykryje wadę towaru, może zwrócić się do sklepu z żądaniem jego naprawy, wymiany itp. W ciągu pierwszego roku łatwiej, jeśli chodzi o całą procedurę, będzie miał klient. Gdyż to właśnie w tym okresie istnieje domniemanie, że wada produktu istniała już w momencie jego nabycia. To sprzedawca musiałby udowodnić, że jest inaczej. Po roku wygląda to odwrotnie i to klient musi udowodnić, że na przykład materiały użyte do produkcji jakiegoś przedmiotu były wadliwe.

Dowód sprzedaży

Aby ubiegać się o rozpatrzenie rękojmi, trzeba posiadać tak zwany dowód zakupu. Może to być paragon lub faktura. Jeśli płaciło się kartą, za taki dowód może służyć także wyciąg z karty płatniczej. Właśnie dlatego tak ważne jest przechowywanie tego typu dokumentów przez konsumentów. W przypadku ich braku trudno będzie uwodnić, że kupiło się produkt właśnie w tym konkretnym sklepie. Oczywiście sprzedawca może wykazać się dobrą wolą i na własną rękę poszukać w rejestrze sprzedaży takiej transakcji. Jednak nie ma obowiązku tego robić, dlatego zdecydowanie lepiej jest, jeśli posiada się takowy dowód.

Zwolnienie z rękojmi

Rękojmia nie zawsze obowiązuje. W przypadku sytuacji, kiedy kupujący wiedział o wadzie, nie ma on prawa do rękojmi z tego tytułu. Nie są to wcale przypadki rzadkie. Często na różnego rodzaju wyprzedażach, sprzedaje się produkty w jakiś sposób uszkodzone lub wadliwe. Oczywiście wiążę się to z ich niższą ceną. Logicznym więc wydaje się, że jeśli kupuje się towar z pełną świadomością jego wad, nie można żądać ich naprawienia.

Gwarancja

Jest to zapewnienie producenta, całkowicie niezależne od sprzedawcy i obowiązującej go według prawa rękojmi. Gwarancja potwierdzona jest pisemnym dokumentem, w którym określony są wszystkie warunki, w jakich ona obowiązuje. Okres obowiązywania gwarancji zależy wyłącznie od producenta i jego strategii związanej z oferowanym produktem. Najczęściej są to dwa lata, jednak niektórzy decydują się na gwarancję dożywotnią. Wszystko to oczywiście po to, aby, zachęcić klientów do kupna. Gwarancja to często wygodny sposób na zwrócenie wadliwego towaru z kilku powodów. Dociera się bezpośrednio do producenta, a procedury są jasno określone w warunkach gwarancji.

Gwarancja i rękojmia – różnice

Terminy te nie oznaczają tego samego prawa konsumenta. Przede wszystkim rękojmia jest bardzo szczegółowo regulowana przez prawo i obowiązuje sprzedawcę, nie producenta. Oczywiście może to być jeden i ten sam podmiot, ale w przypadku zakupów w sklepach nieczęsto tak bywa. Rękojmia obowiązuje przez 2 lata, gwarancja przez taki okres, jaki ustali producent. Wada z tytułu rękojmi to też taka, która powstała jeszcze przed sprzedażą produktu, tylko po prostu nie była wtedy jeszcze ujawniona. Jeśli chodzi o sam termin rozpatrzenia reklamacji to w przypadku rękojmi, sprzedawca ma 14 dni na to. Jeśli nie poinformuje klienta w tym czasie, reklamacje uznaje się za uznaną. W przypadku gwarancji wszystkie procedury opisane są w jej warunkach. Obecnie możliwe jest także tak zwane przedłużenie gwarancji, za dodatkową opłatą. Tutaj też obowiązują ustalenia, których udzielił ten, który takie przedłużenie oferuje.